Korsaże są jedną z najlepszych piechot korowych, dobry sejw na ostrzał, możliwość wzięcia magicznego sztandaru, duży ruch, inicjatywa.
Wiedźmy, cóż sam myślałem że są do dupy, parę razy zagrałem i ku mojemu zaskoczeniu z asasinem sobie radziły, weszły od czoła na black orków z generałem i pogoniły. A jak coś z słabszym sejwem na nie zaszarżuje to asasin ma sznsę zabić nawet pierwszy rank, nikt nie atakuje a my walimy poizonami, w standardowym szyku oznacza to 9 ataków z siłą 3 zatrutych i 9 ataków z siłą totnes wroga + 1. Ja takim oddziałem dostałem szarżę giganta na bok i go zabiłem.
Ktoś kto mówi że piechota jest kiepska bo nie wytrzyma szarży ciężkiej kawaleri to jest chyba idiotą. Jaka piechota wytrzymuje szarżę kawalerii, chaos z totnesem 4 i chaos armourem, krasnale w gromrilach ? Może klocek 30 szkieletów, bo jak się rozpadnie 20 to reszta zostanie. Sztuka polega na tym że by się nie dać zaszarżować. DE mają niski taf i kiepskie sejwy, narzekać można, ale trzeba czekać na kapanięmoże nam coś dożucą, ja sobie radzę, fakt że, grając HE mam łatwiej.
Wiedźmy z asasinem, korsaże, DR sztuk dwa, jazda na coldach, testuje taki układ i się sprawdza, jeszcze potestuje i jak doskładam figórek to pojadę na turniej.
Na Krakonie bym zagrał ale nie mam korsaży, a dzięki głupim zasadom zamiast nich nie mogę wystawić woriorsów jako proxów, resztę mam, cóż pożyjemy zobaczymy.