trawa

Autor Wątek: Książki, które warto przeczytać  (Przeczytany 249603 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline mr.maras

Książki, które warto przeczytać
« Odpowiedź #105 dnia: Kwiecień 14, 2004, 01:37:40 pm »
Rzeczywiście, Tim Powers, bardzo ceniony na tzw. Zachodzie, w Polsce jakoś nie może przebić się do serc czytelników (w przeciwieństwie do znakomitego skądinąd Geimana). A szkoda, Powers pisze wybornie. Pamiętam ciepłe zdania, które popełnił Marek Oramus, na temat "Serca Zachodu". Podobały mi się bardzo "Ostatnia odzywka" i "Groza jej spojrzenia" oraz "Wrota Anubiusa". "Daty ważności" jeszcze nie czytałem. Wspomniane wyżej dwie książki Powersa, wydne przez Zysk i S-ka, nadal można kupić za bezcen na stronie wydawnictwa. Polecam.
Spalić po przeczytaniu.

Offline khele

Książki, które warto przeczytać
« Odpowiedź #106 dnia: Kwiecień 14, 2004, 03:49:17 pm »
Ja tylko mam nadzieje ze w koncu doczekam sie polskiego wydania "Earthquake Weather" Powersa, ktora jest uwienczeniem linii fabularnych Daty Waznosci i Ostatniej Odzywki... Niestety, jak na razie  nie wyglada na to ze bedzie mi dane przeczytac trylogie w calosci :(
 I am the Black Pharaoh, manlings.  Look into my eyes and behold the heart of Chaos.
- Yes sir.  I'm afraid you're going to have to leave the mall.  There's no unspeakable evil permitted.  Shouldn't be summoning in here anyway.

Offline Solitaire

Książki, które warto przeczytać
« Odpowiedź #107 dnia: Kwiecień 14, 2004, 08:06:39 pm »
"Dworzec Perdido" China Mieville. Smakowity i oryginalny stempunk. Postaram się napisać recenzję na Gildię.
Już się gwiezdne poniszczyły zamiecie,
Cień się chwieje poróżniony z mogiłą,
Coś innego stać się pragnie na świecie,
Coś innego, niż to wszystko, co było.

Offline mr.maras

Książki, które warto przeczytać
« Odpowiedź #108 dnia: Kwiecień 15, 2004, 08:41:40 am »
Rzeczywiście "Dworzec Perdido" China Mieville to smakowity kąsek. Taką właśnie nową fantasy pisze się teraz na świecie. Polecem przy okazji oba cykle Słońca Gene Wolfe'a. Jednak czy "Dworzec..." jest steampunkowy? Autorzy polskiej strony steampunka oczywiście nie mieli wątpliwości, w sumie każdy by chciał mieć taką pozycję w swoim gettcie  :) , ale dla mnie bliżej "Dworcowi..." właśnie do twórczości Wolfe'a, a nawet do "Aristoi" (nie pytajcie dlaczego) Williamsa niż do steampunka.
Spalić po przeczytaniu.

Offline Shadowmage

Książki, które warto przeczytać
« Odpowiedź #109 dnia: Kwiecień 15, 2004, 03:03:35 pm »
steampunk? Nie wydaje mi się, a raczej na pewno wydaje mi sie ze to błedna klasyfikacja. Porównywanie do Wolfe czy Aristoi też mi jakos nie pasuje, mimo wszystko jest tu znacznie więcej elementów typowych dla fantasy niż w tych powieściach, dla mnie typowo sf,a może bnawet trącajacych o cyberpunka (o Aristoi mowa oczywiście). Ja najprędzej bym zakwalfikował tą powieść do dziwacznej odmiany urban fantasy, ale to jest wór, do którego wrzucam wszelkie hybrydy gatunkowe. Ale cała dyskusja nie zmienia faktu, że ksiażka jest bardzo dobra, jedna z najlepszych w ostatnich latach. Szkoda, że The Scar nie jest aż tak dobre, a przynajmniej w moim odczuciu.
url=http://www.katedra.nast.pl]Katedra[/url] - Twoje źródło informacji o literaturze fantastycznej :)

Offline Solitaire

Książki, które warto przeczytać
« Odpowiedź #110 dnia: Kwiecień 15, 2004, 06:08:52 pm »
Cytat: "Solitaire"
oryginalny stempunk.

Faktycznie, za ciasna to szuflada dla Dworca Perdido, ale koloryt stempunkowy jest intensywny, i takoż skojarzenia z urban fantasy... Ciężko klasyfikować świetne książki. ;)
The Scar w oryginale złapałeś, jak sądzę?
Już się gwiezdne poniszczyły zamiecie,
Cień się chwieje poróżniony z mogiłą,
Coś innego stać się pragnie na świecie,
Coś innego, niż to wszystko, co było.

Offline Shadowmage

Książki, które warto przeczytać
« Odpowiedź #111 dnia: Kwiecień 15, 2004, 06:52:19 pm »
Tak, choc muszę przyznać, że była to najciezsza lektura w moim życiu - bardzo bogaty, pełen niuansów język, moze troche nawet za trudny dla mnie. W dodatku w dużej częsci nieprzetłumaczlny, już współczuję tłumaczowi. Czytałem przed Dworcem... nie wiedziałem czego sie spodziewać i przez pierwsze strony byłem poważnie zagubiony. Stąd może moja niższa ocena tej ksiazki, choć mam poważne zarzuty pod względem konstukcyjnym, szczególnie odnośnie budowy napięcia. Z resztą tą wade też ma DP, choć w znacznie mniejszym stopniu.
url=http://www.katedra.nast.pl]Katedra[/url] - Twoje źródło informacji o literaturze fantastycznej :)

Offline mr.maras

Książki, które warto przeczytać
« Odpowiedź #112 dnia: Kwiecień 16, 2004, 12:42:21 pm »
Jeśli już o szufladkach mowa... Zgadzamy się zatem, że nie jest to w 100% steampunk, nie jest to także (Waszym zdaniem) science-fantasy (Wolfe), co do "Aristoi" to nazwałbym go raczej postcyberpunkiem  :lol:  
a odległe konotacje z "Dworcem..." upatruję na płaszczyźnie czasoprzestrzeni  :cry: , chodzi mi o archaiczny świat przedstawiony w drugiej "połowie" książki Williamsa. Czy "Dworzec..." to jednak urban fantasy? Nie, moim zdaniem zdecydownie nie. Urban fantasy znane jest w Polsce np. z twórczości Powersa, Geimana, Crowleya, Stewarta, Wolfa (np. Wężomag). Urban fantasy to także np. "Wojna o dąb" (Emma Bull) i "Mgnienia" (Lewis Shiner). Być może także część powieści Carrolla (tzw. Trylogia), której bliżej do fantasy niż horroru. Spotkałem się nawet z opinią (sensowną  :) ), że również "Mistrz i Małgorzata" to urban fantasy... Czy dostrzegacie moi szanowni interlokutorzy różnicę pomiędzy wspomnianymi pozycjami, tudzież autorami a "Dworcem.."? Bo ja tak. Jak sama nazwa wskazuje miejska fantasy raczy czytelnika elementami fantasy osadzonymi w realnym świecie, tą miejskość oddaje miejsce akcji - współczesny Londyn w "Nigdziebądź", współczesne Stany w "Amerykańskich Bogach" lub Minneapolis w "Wojnie o dąb" czy wreszcie (do przedyskutowania) Moskwa u Bułhakowa...
Spalić po przeczytaniu.

Offline Shadowmage

Książki, które warto przeczytać
« Odpowiedź #113 dnia: Kwiecień 17, 2004, 09:26:06 am »
Wynika z tego, ze dla Dworca trzeba ukuć jakis nowy termin(uwielbiam to :P). Macie jakieś propozycje?
url=http://www.katedra.nast.pl]Katedra[/url] - Twoje źródło informacji o literaturze fantastycznej :)

Offline Vanin

Książki, które warto przeczytać
« Odpowiedź #114 dnia: Kwiecień 17, 2004, 10:31:38 am »
Sam Mieville twierdzi, że jest przedstawicielem Weird Fiction.

Offline High Elf

Książki, które warto przeczytać
« Odpowiedź #115 dnia: Kwiecień 17, 2004, 10:53:08 am »
Mi się tam Dworzec Perdido nie wybijał ponad ocenę 4+. Bo niestety nie lubię SF a do tego nie znosze ślimaków. Pomysł z lepieniem z własnej śliny jest taki sobie, a miłość człowieka z robalem.  :roll:  Ale poza tym jest bardzo ciekawa.  :giggle:
ziałam w imieniu Zakonu Rycerskiego Świętego Jana Chrzciciela Szpitala Jerozolimskiego. Nie polecam wchodzić mi w drogę ;)


Offline Shadowmage

Książki, które warto przeczytać
« Odpowiedź #116 dnia: Kwiecień 17, 2004, 11:38:19 am »
Cytat: "High Elf"
Mi się tam Dworzec Perdido nie wybijał ponad ocenę 4+. Bo niestety nie lubię SF a do tego nie znosze ślimaków. Pomysł z lepieniem z własnej śliny jest taki sobie, a miłość człowieka z robalem.  :roll:  Ale poza tym jest bardzo ciekawa.  :giggle:


Wiesz, to jest SF w jeszcze mniejszym stopniu niż steampunk. A pomysły nie zgadzajace sie z Twoim odczuciem estetyki nie powinny wpoływac na ocenę ksiazki jako takiej.
url=http://www.katedra.nast.pl]Katedra[/url] - Twoje źródło informacji o literaturze fantastycznej :)

Offline Vanin

Książki, które warto przeczytać
« Odpowiedź #117 dnia: Kwiecień 17, 2004, 12:37:34 pm »
Shadowmage, zawsze najeżdżamy na fanów RASa, a High Elf, chyba właśnie nim jest, więc taki sposób oceniania książki jaki prezentuje, nie powinien dziwić ;):D

Offline -wojtek-

Książki mniej znane, ale polecane
« Odpowiedź #118 dnia: Maj 27, 2004, 08:20:56 pm »
Więc jaka? Chodzi o fantastykę, ale i sf.
Najlepiej podajcie kilka tytułów z uzasadnieniem (tylko nie takim jak np. "tylko szkoda, że XYZ zginął w ostatnim rozdziale", bo to trochę za dużo zdradza :P ).

Ja nie jestem jakimś super znawcą fantastyki, ale kilka książek przeczytałem i jak narazie to byłoby tak:

1. Ojczyzna [R.A.Salvatore] - to TRZEBA przeczytać. I to nie tylko dla tego, że to swego rodzaju klasyk (Pan Tadeusz), tylko to naprawdę JEST ciekawe.
2. Kolor Magii [Terry Pratchett] - jak narazie tylko to przeczytałem ze ŚD, ale już mi się baaaardzo spodobało.

Dalej nie mówię, bo jak już mówiłem, nie mam jeszcze zbyt dużego doświadczenia z fantasy. Ale na pewno te dwie są w czołówce, najprawdopodobniej na 1st i 2nd miejscu - tak, jak napisałem.

Ale inne książki, które są imo godne polecenia to np.:

Trylogia Mrocznego Elfa [R.A.Salvatore]- na prawdę rewelacyjne. Ojczyzna na pierwszym miejscu za pomysł, ale dalej NIE jest nudniej, cała trylogia jest genialna.
Koralina [Neil Gaiman]- taka przyjamna bajeczka, ale bardzo fajna
Gwiezdny Pył [Neil Gaiman]- kolejna bajeczka, bardzo prosta, ale też ok
Harry Potter [J.K.Rowling]- komuś się to cudo nie podoba? Kolejna raczej prosta książeczka, ale baaardzo przyjemnie się czyta

Za to na koniec małe, off-topic'owe pytanie - co sądzicie o Mrocznej Wierzy (S. King)? Imo kompletne dno. Przeczytałem 3 części i ŻADNA mi się nawet trochę nie spodobała (no troszeczkę, ale nic więcej).

ps. Jeżeli taki wątek już był, to sorry wielkie, jestem tu od niedawna i się nie orientuję.
anuel do Guerreiro da Luz

Offline Smok_Marek

Książki, które warto przeczytać
« Odpowiedź #119 dnia: Maj 27, 2004, 10:51:46 pm »
A może byś tak z łaski swojej raczył wymienić autorów?
Mam nadzieję, że ludzie w tym temacie nie będą pisać o tym, że gorąco polecają Tolkiena i Sapkowskiego. Apeluję o odrobinę szacunku dla czytających, te pozycje zna każdy.
Nie będę tworzył tu czegoś na miarę top 10, czy choćby 3. Wolałbym aby w tym temacie pojawiły się pozycje warte przeczytania, ale mniej znane. Z czystym sumieniem polecam:
- "Zaklinacz" - Roberta J. Szmidta. Nie to żebym podlizywał się panu redaktorowi, ale Drużyna Pierścieniarza przyprawiła mnie o ból migdałków, ze śmiechu oczywiście. Humorystyczna fantasy z licznymi nawiązaniami do szerokiego spektrum żródeł (od Conana do Gwiezdnych Wojen). Lekturka lekka przyjemna, broń Boże nie płytka.
 - "Jednym Zaklęciem" - Lawrenc Watt-Ewance wydana przez Maga w serii "Legendy Etshar", również fantasy z przymróżeniem oka, historja młodzego magika-nieudacznika, którego prześladuje ogromny pech. Wspomniałem o serii, tych którzy dostają wysypki na dźwięk słowa >cykl< uspokajam. Każda z Legend Etshar może być traktowana jako odrębna całość, łączy je jedynie świat. Pamiętam, że poprzednio Amber wydał ją stand alone.
dzie się podziały tamte dziewice, gdzie ci rycerze z dawnych lat?... - staremu smokowi zebrało sie na wspomnienia.

 

anything