Właśnie przyszła mi do głowy wizja nowej armii Eldarów - Farseer siedzi sobie na leżaczku, popija drina, wachlują go dwie bansheetki, a przed nim aż po horyzont hordy wraithgardów i wraithlordów
. Swoją drogą widziałem armie Iyandenu w których nie było ani jednego eldara, to dopiero fluf