Autor Wątek: Spawn  (Przeczytany 65362 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Kielo

Odp: Spawn
« Odpowiedź #180 dnia: Kwiecień 14, 2017, 06:54:10 pm »
Chyba tej informacji jeszcze na forum nie bylo...

Z okazji 25-cio lecia serii Spawn oprocz wersji rezyserskiej pierwszego numeru w trzech wariantach okladkowych (https://www.previewsworld.com/Catalog/MAR170646) w maju pojawia sie rowniez warianty okladkowe innych serii Image Comics, ktore przejmie Spawn. Calkiem podobnie do tego co w Marvelu zrobil Venom.

Lista zeszytow ze "spawnowymi" okladkami:

10/05/2017 BLACK CLOUD #2 SPAWN VARIANT MONTH
10/05/2017 REGRESSION #1 SPAWN VARIANT MONTH
10/05/2017 RENATO JONES SEASON TWO #1 (OF 5) SPAWN VARIANT MONTH
17/05/2017 BLACK SCIENCE #30 SPAWN VARIANT MONTH
24/05/2017 SEVEN TO ETERNITY #6 SPAWN VARIANT MONTH
17/05/2017 ROSE #2 SPAWN VARIANT MONTH
17/05/2017 GRRL SCOUTS MAGIC SOCKS #1 SPAWN VARIANT MONTH
17/05/2017 INJECTION #13 SPAWN VARIANT MONTH
17/05/2017 HORIZON #11 SPAWN VARIANT MONTH
17/05/2017 GOD COUNTRY #5 SPAWN VARIANT MONTH
24/05/2017 PLASTIC #2 (OF 5) SPAWN VARIANT MONTH
24/05/2017 OLD GUARD #4 SPAWN VARIANT MONTH
24/05/2017 MAGDALENA VOL 4 #3 SPAWN VARIANT MONTH
31/05/2017 MANIFEST DESTINY #29 SPAWN VARIANT MONTH
07/06/2017 DEADLY CLASS #28 SPAWN VARIANT MONTH

Offline amsterdream

Odp: Spawn
« Odpowiedź #181 dnia: Kwiecień 17, 2017, 08:17:05 pm »
Ostatnio sporo się mówi o Spawnie w kontekście Non Stop Comics więc postanowiłem sobie przypomnieć zeszyty wydane przez TM-Semic/Mandragorę, na razie skończyłem to co wydał Semic i jestem w szoku jak to źle się czyta. W każdym zeszycie dziesiątki monologów w których Al użala się nad sobą, akcja rozwleczona bardziej niż w brazylijskiej telenoweli, niesamowita powtarzalność - McFarlane wprowadza jakiś wątek, przeznacza na to cały zeszyt, w kolejnym przez kilka pierwszych stron wałkuje to samo, a potem - trzy czy cztery zeszyty później, znowu powiela te same kwestie (jak porównywałem to czasami nawet dialogi były te same). Są tam jakieś przebłyski geniuszu (jak historia ze Spawnem-mikołajem - perełka), ale jako całość, czytana jednym ciągiem, seria nie sprawia dobrego wrażenia. Największy plus to oczywiście rysunki McFarlanea, problem w tym, że nie wytrzymał on przy Spawnie nawet 15 numerów, i potem jest zastępowany przez innych rysowników (głównie Capullo i Daniela), którzy niestety nie dorastają mu do pięt. W pewnym momencie nawet Arek zaczął narzekać na Spawna na stronach klubowych i nie mógł się nadziwić dlaczego jest taki popularny w USA i u nas :smile: (w chwili kiedy pisał te słowa była to najlepiej sprzedająca się seria TM-Semic).
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 18, 2017, 05:13:46 pm wysłana przez amsterdream »

Offline arczi_ancymon

Odp: Spawn
« Odpowiedź #182 dnia: Kwiecień 17, 2017, 09:14:28 pm »
No ja sobie z nostalgii kupiłem 1 tom Spawn Origins (wersja HC, czyli 12 zeszytów) i dalej tego nie zmęczyłem do końca. A było to pół roku temu...

Offline LordDisneyland

Odp: Spawn
« Odpowiedź #183 dnia: Kwiecień 17, 2017, 09:52:11 pm »
Zachowałem sobie tylko jeden z zeszytów wydanych w Polszcze, ten ze scenariuszem Moore'a... To nie była moja ulubiona seria- zresztą na rysunki McFarlane'a w ogóle patrzyłem i patrzę bez szczególnych zachwytów.

Natomiast z chęcią wracam do takiego choćby Hellspawn - Blood&Shadows :)

PS- sprawdziłem , to #4/97. Czuwaj!

Kijanek

  • Gość
Odp: Spawn
« Odpowiedź #184 dnia: Kwiecień 18, 2017, 10:23:08 am »
Natomiast z chęcią wracam do takiego choćby Hellspawn - Blood&Shadows :smile:
Rysunki A Woods, z miłą chęcią bym przygarnął w każdej ilości :)
Co do Spawna, czy jest sens, w sumie i tak jak przedmówcy podają dla mnie ta seria zrobiła się nudna , typowe lata 90, czy sentyment do tego komiksu jest na tyle duży by cała seria wyszła w PL? Raczej lepiej odpuścić na rzecz innych.

Offline Antari

Odp: Spawn
« Odpowiedź #185 dnia: Kwiecień 18, 2017, 10:13:42 pm »
Zachowałem sobie tylko jeden z zeszytów wydanych w Polszcze, ten ze scenariuszem Moore'a... To nie była moja ulubiona seria- zresztą na rysunki McFarlane'a w ogóle patrzyłem i patrzę bez szczególnych zachwytów.

A ja się nie zgodzę. Ten zeszyt Moore'a był bardzo ciężkostrawny niestety i dość nudny. Moim zdaniem Moore najgorzej wypadł wśród pakietu "wielkich twórców" zaproszonych do pracy nad tą postacią. O wiele lepiej poradził sobie z zadaniem np. Morrison lub Gaiman.

Rysunki McFarlane'a nie zestarzały się ani trochę i choćby dla oprawy warto ten materiał trzymać. Capullo również odwalił kawał solidnej roboty. Historia wiadomo - standard ale przecież nigdy nie aspirowała do bycia nie wiadomo jak ambitną opowieścią.

Offline vision2001

Odp: Spawn
« Odpowiedź #186 dnia: Kwiecień 19, 2017, 08:31:45 am »

A ja się nie zgodzę. Ten zeszyt Moore'a był bardzo ciężkostrawny niestety i dość nudny. Moim zdaniem Moore najgorzej wypadł wśród pakietu "wielkich twórców" zaproszonych do pracy nad tą postacią. O wiele lepiej poradził sobie z zadaniem np. Morrison lub Gaiman.
Ile ludzi - tyle opinii. Dla mnie wpier Gaiman, potem Moore, a Morrison gdzieś na końcu, choć nie był taki zły.

Rysunki McFarlane'a nie zestarzały się ani trochę i choćby dla oprawy warto ten materiał trzymać. Capullo również odwalił kawał solidnej roboty. Historia wiadomo - standard ale przecież nigdy nie aspirowała do bycia nie wiadomo jak ambitną opowieścią.
To prawda. Człowiek rzucił się jak szczerbaty na suchary, bo nowa seria, bo lepszy papier (potem WildC.A.T.s przebiło papierem kredowym, a w samym Spawnie trafił się papier gorszy niż regularnie stosowany przez Semic w ich komiksach).

Co do samej serii głównej to McFarlane gdzieś zatracił drogę, którą chciał iść. Z początku to było coś fajnego: koleś martwy, wraca zza światów, zabija, maleje mu ilość posiadanych mocy. Czyli pewnie miał plan na np. 100 numerów i zamknięcie serii. Ale nagle na licznik mocy "traci na ważności", Al ciągle biadoczy jaki to on smutny, rozpoczęte wątki urywają się nagle, wprowadzone postaci znikają gdzieś i pojawiają się sporadycznie lub też wchodzą z wykopu, a potem ich ważność maleje (taki Chapel czy Anti-Spawn, a nawet Freak). Serii ostatnio nie śledzę, ale wydaje mi się, że może być zbyt przegadana, a warstwa graficzna mnie nie zachwyca (sorry, panie Kudrański).

Czytałem #10 i wiem, że niewiele, ale jednak trochę straciliśmy poprzez brak tego numeru w naszym wydaniu (gdzie dało się odczuć jakąś "próżnię" czytając kolejny zeszyt). Cieszmy się z drugiej strony, że komiks był wydawany przez słynnym problemem do postaci Angeli (bo i tego byśmy nie przeczytali). Dobrze, że McFarlane dogadał się z Gaimanem czy Simem i obecnie w zbiorówkach są oba zeszyty.

Czytałem serie poboczne: Angela (spoko, do zapoznania się, ale pupy nie urywa), Cy-gor (można pominąć),  Violator (całkiem ciekawa historia napisana przez Moore'a) czy Blood Feud.
Dark Ages świetnie się zaczyna (zachwycałem się zarówno ze strony warstwy graficznej, ale scenariusz też był bardzo dobry), ale niestety od połowy nastąpiła tendencja spadkowa i sam już nie wiedziałem o co chodzi scenarzyście. Mam jeszcze kilka tytułów do przeczytania (m.in. manga Spawn), ale czekam na powrót moich komiksów ze strychu kumpla (jakieś przeprowadzki były, a gdzieś makulaturę trzeba było trzymać), więc jest jeszcze trochę z tego uniwersum do przeczytania.

Ale przed chwilą wszedłem jeszcze na spawn.com i przypomniało mi się, że jednak McFarlane dość szybko z robienia komiksów przerzucił się na m.in. figurki, więc może dlatego komiksy nie są zbyt dobre?
DOBRA ALTERNATYWA DLA forum.gildia.pl:
---> https://forum.komikspec.pl/ <---

 

anything