Ogólnie jak co jakiś czas nachodzi mnie ochota na odświeżenie niektórych zespołów. I tak teraz w moich słuchawkach gości, pewnie na dłużej, Metallica, Ozzy Osbourn i Nirvana. No dobrze, może ktoś spyta, ale przecież trzy zespoły na 16GB karcie? Owszem, bo jak słucha to na całego
Czasem człowieka nachodzi taka melancholia, żeby posłucha sobie czegoś od czego się zaczynało swoją przygodę z muzyką. Mnie takie sentymenty chwytają przy Nirvanie. Kocham ten zespół, i ich 'brudny', grungowy styl jednak po tak długim czasie ich słuchania potrzebuję czegoś nowego. Najfajniej jak by wyszła nowa płyta Nirvany ale to raczej mało możliwe. Może zabrzmię dziwnie ale chcę Nirvany jednocześnie nie chcąc tej starej, osłuchanej miliony razy Nirvany. Ale jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma więc po raz kolejny pomęczę Unppluged in NY :P