Aż jestem ciekaw, jaką grafikę kupiłeś i na jakim CFG grasz, skoro u mnie są problemy z osiągnięciem stabilnych 50 klatek Ale co ja się znam, marny i7-5820K kręcony na 4GHz, 16 GB RAM, GTX 970 i konfig na tzw. ultra + z enhancerem graficznym.
Chodziło o liczbę FPS po zmianie karty, ale przy tych samych ustawieniach graficznych (czyli jakichś niskich).
A tak w ogóle, to po przejściu 3 przeszedłem sobie jeszcze raz 2, ale inną ścieżką niż za pierwszym razem (tj. tym razem Iorwetha, pierwszy raz grałem ścieżkę Roche'a niedługo po premierze gry) i...
Nie sądziłem, że te dwie ścieżki będą różnić się tak bardzo.
Z perspektywy czasu muszę powiedzieć, że nie jestem pewien, czy taka konstrukcja gry była optymalna.
Znaczne skrócenie gry kosztem utraty dużej ilości unikalnego kontentu przy założeniu, że gracz zagra tylko jedną ścieżkę i nie zdecyduje się na przechodzenie całości drugi raz.
Co do wyboru, o którym wspominał Ribald:
Paskudny tylko wybór między Dijkstrą a Talarem i Rochem
Ja odmówiłem przyjęcia tego questu, ale przyznam, że z punktu widzenia niektórych graczy jest to skonstruowane trochę niefortunnie, tj. odmowa wzięcia questu kończy się porażką i odnotowaniem niewykonanego questu w dzienniku. No i to poczucie, że nie wykonało się jakiegoś zadania...
Niemniej, mój wniosek był taki, że koncepcja (zaprezentowana przez "zleceniodawców") była kiepska, ryzykowna i nie po drodze z głównym zmartwieniem Geralta, więc zdecydowałem się na neutralność i nie mieszanie się w politykę.
Co ciekawe, efektem takiego wyboru jest np. to, że
w epilogu Ciri-wiedźminka jadąc do gospody można napotkać łowców czarownic próbujących spalić Tomirę (ta zielarka w Białym Sadzie - w sumie, postać z niewykorzystanym potencjałem) - można też ją uratować
.
W sumie sam przebieg tego questu (po zapoznaniu się z nim) jest w mojej ocenie też nie do końca satysfakcjonujący z punktu widzenia storytellingu. Decyzja o sporych konsekwencjach, dość kontrowersyjnym wyborze na końcu, a całość to niestety trochę taki sezon burz bez elementu suspensu...
Pod względem klimatu całkiem ciekawy jest quest z
, ale ponownie mam tu trochę żal do twórców, bo potencjał był znacznie większy - powiem wam nawet, co można było zrobić lepiej (przy czym nie twierdzę, że quest był zły):
w scenie finalnej (Cerys wrzuca dziecko do pieca) zabrakło elementu podkopania zaufania do Cerys, rozwiązaniem optymalnym byłoby takie skonstruowanie questa, żeby obudzić w graczu poczucie, że Him może w jakiś sposób zwodzić Geralta i że w piecu naprawdę spali się dziecko
.
Osobiście jednym z moich ulubionych questów (spoza tych "oczywiście-dobrych") jest quest "Najgroźniejszy potwór na Skellige".