Ruthra napisał:
>Jak dla mnie system jest za prosty, typowa nawalanka i grajac w niego mailem duzo ubawu z niektorych rozwiazan. Musialbym pisac duzo zeby podac wszystkie ale kilka wymienie:
- pkt expiriensu / ze sa
A co w tym złego? Trzeba jakoś zasymulować rozwój postaci, a punkty doświadczenia temu właśnie służą.
>- przydzielanie dowolnej umiejetnosci po wskoczeniu na jakis level / bzdury wychodza bo postac moze wybierac sobie dowolnie
A to bynajmniej nie jest tak, jak piszesz. Po wejściu na poziom postać, owszem, może podnieść sobie umiejętności, ale ich wybór jest mocno ograniczony. Bynajmniej nie jest tak, że bohater wybiera sobie dowolne umiejętności, które zechce podnieść. Niektóre, owszem, można podnosić bez większych trudności, motywując to jakimś treningiem w czasie wolnym (wspinaczka, pływanie, wiązanie węzłów, etc.), ale przy niektórych wymagana jest już znacznie większy wysiłek - jeżeli np. chcesz podnieść sobie Wiedzę o Planach, to trzeba do tego znaleźć nauczyciela, ewentualnie spędzić długie tygodnie wśród zakurzonych manuskryptów w jakiejś bibliotece.
>- magia / uczenie sie codzienie tych samych czarow (sztuk magicznych) >ci magowie to chyba jacys debile nie potrafia zapamietac paru slow
Jest to bardzo powszechny błąd - traktowanie "uczenia się" czarów, jakby było to zakucie na pamięć jakiejś regułki. Tymczasem mag musi medytować nad czarem, zbierać z okolicy energię magiczną (manę, czy jak by to tam nazwać), przekształcać ją zgodnie ze wzorcem zaklęcia, i asymilować. Naturalnie potężniejsze czary wymagają więcej tej energii, stąd ich "nauczenie się" zajmuje odpowiednio więcej czasu, podobnie jest, jeżeli chce się w jakiś sposób zmodyfikować bazowy wzorzec czaru (za pomocą różnych Metamagic feats, typu Silent spell, Empower spell, etc.). W momencie rzucania zaklęcia ta energia jest uwalniana, ogniskowana za pomocą komponentów, odpowiednich słów i gestów. Dlatego właśnie czary mogą rzucać tylko niektóre profesje - wojownik, nawet gdyby zdołał powtórzyć wszystkie gesty i frazy zaklęcia, nic by nie zdziałał, bo nie potrafi magazynować i ogniskować tej energii magicznej, dzięki której czary wogóle działają.
>Insza inszosc ze nigdy nie czytalem podrecznika wiec nie wiem czy byl >prowadzony co do joty wedlug systemu.
>Zreszta dla mnie wielkim bledem systemow wydanych jest to iz gracz >moze poznac swiat a dla mnie caly pic polega na poznawaniu swiata >stworzonego przez mistrza (systemy autorskie)
Jednym mówiąc zdaniem - błędem wydawanych systemów jest to, że są wydawane.
To już kwestia graczy, czy chce im się psuć sobie zabawę poznając konkretny świat poza grą.
Pozdrawiam,
Adam