historia numer dwa: bardzo dziwna, szczerze mówiąc nie wierzę w to za bardzo. Oczywiście nic nie pamiętam.
Była noc. Moja mama wstała przebudzona jakimś hałasem, który, jak mi później powiedziała, dobiegał z mojego pokoju. Zbliżała się do pokoju. Podobno coś do siebie mówiłem. Po chwili stała nade mną, a Ja leżałem w łóżku i gadałem do siebie bardzo szybko, w wielu językach. Obudziła mnie, a Ja nawet nie odtworzyłem oczu, jedynie przestałem nawijać.
A propo jeszcze lunatykowania. Nie wiem czy pamiętacie takiego gościa z USA (często mówiono o nim w TV), który lunatykując, pojechał do swoich teściów i zarżnął ich nożem. Później wsiadł z powrotem do samochodu i pojechał do domu. Podczas podróży obudził się w samochodzie. Miał zakrwawioną rękę i nóż. Przestraszył się i nie wiedział co zrobić. Pojechał więc na posterunek, gdzie go resztowano. Następnego dnia cała sprawa się wyjaśniła. Znaleziono zwłoki teściów. Przeprowadzano badania, mieli go zkazać na ciężką karę. W ostatniej chwili go uniewinnili, bo uznano, że lunatykował.
FREUDSTEIN